W zgodzie z duchem surrealizmu, rzecz jasna. W jego powrocie do czasów dzieciństwa znajdziemy zarówno humor, groteskę, absurd, jak i nuty nostalgii podbudowane refleksją. Dużo tutaj z tradycji "realizmu magicznego", miejscami przywodziło mi to na myśl "Sto lat samotności" Marqueza. Historia w wielu momentach bliźniacza...
więcejTak czuje się w tym filmie, że jest to jakaś forma pożegnalna, albo zamykająca, albo podsumowująca dla reżysera. Jodorowski ogólnie chyba nie miał szczęścia w życiu, żeby kręcić filmy, bo dawno temu miał swój wielki okres twórczy, a potem nie był na tyle odważny żeby dać fundusze na produkcje kolejnych. I niestety...