Patrząc na jego inne role zgadzam się, aczkolwiek nie widziałam go grającego poważniaka - a może potrafi :)
Jeżeli jednak chodzi o Hero, jest przeciwieństwem Hardina, i niestety widać to w filmie.
Brakuje mu tego gniewu, mroku, który był filarem całej postaci.
Miejmy nadzieje że nowy reżyser pomoże mu znaleźć odpowiedni tor, jestem dobrej myśli.
Poważniaka i poukładanego zawsze grał jego brat bliźniak, Cole, a on z kolei zawsze tego cwaniaka i łobuza, gdzie wszystkie laski były jego :)