...we współczesnej kinematografii. Bez sztampowej fabuły i szczęśliwego zakończenia, z kapitalnie wymalowanym klimatem i przesłaniem, a dodatkowo z rzadko spotykanym dzis zarysowaniem roli pozornie drugoplanowej, która jednak wychodzi przed głównych bohaterów. Mistrzowska, subtelnie narysowana kreacja Vincenta Price'a (mojego ulubionego aktora z klasycznych horrorów), świetna Winona (fajne mamy koleżanki w naszym pokoleniu - było się w kim podkochiwać) no i Johnny, który nie ustępuje wcześniej wymienionym. ;)