Krytyka jest przesadzona! Spodziewałam się, że skoro jest tyle negatywnych opinii to może nie wyszły im te piosenki lub taniec albo ta animacja była okropnie zrobiona. A film okazał się fajnym musicalem. Już od pierwszej piosenki dobrze się bawiłam. Nie wiem z czego wynika ta nagonka, może ktoś się komuś naraził w Hollywood i te surowe recenzje miały na celu zaszkodzić twórcom? Powstały gorsze filmu i nikt się nad nimi tak nie pastwi. Jeśli chodzi o Koty, to trzeba zczaić konwencję filmu, a to chyba nie trudne. W musicalu się śpiewa i tańczy i tego można się spodziewać idąc do kina. Aktorzy fajnie wypadli w swoich rolach, pięknie tańczyli i śpiewali, nie mam się do czego przyczepić.