"Robotnik odkrywa, że jego dotychczasowe wspomnienia zostały sfabrykowane". Składam hołd nieznanemu autorowi.
Widzę czytając komentarze, że nasi młodsi koneserzy kinematografii uważają kino z lat 90 (25 lat temu), które jest często starsze od nich samych za gówno, szmirę, złą grę, tekturowe wszystko, wiadra czerwonej farby, gumowe twarze itp, itd. W takim razie boję się zapytać o teatr albo co gorsza o operę. To dopiero...
Dobry film, ale trochę zawalony pod względem podejścia do tematu. Już wyjaśniam.
Film mógłby być ciekawym polem do dyskusji, gdyby pozostawił widza w niepewności, nie podsuwał mu gotowych rozwiązań, pozwolił widzowi samemu zastanowić się nad tym, czy to, co dzieje się na ekranie, to rzeczywistość, czy tylko sen...
Od poczatku do konca trzyma w napieciu,niepewnosci w dodatku zaskoczyl mnie Schwarzenegger swoja grą.Świetne dialogi,efekty,mnustwo akcji sprawiaja ze film Verhovena ogląda sie w bardzo szybkim tempie.Do samego konca nie wiemy czy Schwarzenegger jest Douglasem Quaidem czy Hauserem.Sam koniec filmu bardzo utkwił mi w...
więcejTo znaczy raz,za to jakiś 20-ty w przeciagu ostatnich 25 lat i muszę powiedzieć, ze magia wciąż dziala! Film ani na jotę sie nie zestarzał,ani fabularnie,ani technicznie-oczywiście tu i ówdzie można by coś cyfrowo poprawić,ale na przyklad taka robota Roba Bottina to wciąż niedościgły majstersztyk. Podobnie jak...
Oglądałem jako dziecko, młodzian... i ciągle o nim pamiętam. Dziś oglądając cały czas czułem "podniecenie" jakieś. I tak wg mnie powinno być z ulubionymi filmami.
Wiecie czym się różni Total Recall 1990 od tej z 2012 ?
Tą pamięta się ze szczegółami po latach , a o tej nowej już zapomniałem. Nawet efekty nie zapadają jakoś specjalnie w pamięci.
Że nie wspomnę już o obsadzie.
i do tego nie trzeba aktualizowac, jeszcze pare lat i wszczepianie pamieci bedzie tak samo normalne jak obowiazkowe szczepionki
"Pamięć Absolutna" w wykonaniu Paula Verhoevena to film lekki, łatwy i przyjemny w odbiorze ale nic ponad to. Świetny scenariusz został tu sprowadzony do wesołej nawalanki w kiczowatej scenografii. Mogło wyjść epokowe arcydzieło sf a powstało coś w stylu "Prawdziwych kłamstw".
Myślę że winą za zmarnowany potencjał...
Remake z 2012 to przy tym cienizna. Niestety, tu też nie jest różowo. Totalna afektacja w grze aktorów, przesadyzm w podkreślaniu czynności, głupie miny i koszmarnie walki w ręcz (widać sztuczne kończyny) oraz drewniany Arnold tylko już śmieszą. Efekty spec bardzo słabe, bo zbyt efekciarskie - kiczowate. Jednak...
Muszę przyznać ze z przyjemnością odświeżyłem sobie po wielu latach ten film.
Zdecydowanie widzę go teraz inaczej, zwracam uwagę na inne rzeczy, inne rzeczy robią na mnie wrażenie.
Za jakiś czas obejrzę nową wersję,do porównania :p
Film niezbyt się zestarzał, raczej pokrył klimatyczną patyną.
Efekty specjalne sa...
Stary film a jednak bije na głowę ten gówniany remake z 2012 z Farrellem. Film ma swój
niepowtarzalny klimat i jeśli nie oglądałeś jeszcze obu wersji zdecydowanie należałoby zacząć od
pierwowzoru ze Szwarcem. Mamy tu plejadę najlepszych aktorów i stare ale hardcorowe efekty
specjalne. No i oczywiście nie jest to...
Widzę, że wciąż są dyskusje, czy cały film to był sen czy nie. Według mnie to nie był sen, a oto moje argumenty
1 Wiele się mówi o tym, że dziewczyna na monitorze, potem rzeczywiście występuje w filmie. Ok, tylko, że Arnold wcześniej o niej śpi! W momencie gdy twarz tej Meliny pojawia się na monitorze, Arnold już...