Pierwszy dramat od dawna, na którym się wzruszyłam. Film kompletny. Zasłużony Oscar dla Connely, szkoda, że Crowe też nie dostał...Film o walce z własnymi demonami i o dokonaniu najważniejszego dla -powrotu do zycia- odkrycia - z demonami się nie walczy, tylko się je ignoruje. To też film o miłości, któż inny tak pięknie kocha jak postać grana przez Jennifer Connelly...