nikt chyba nie ma takiego"wizerunku" fizycznego do grania ról jakis latynoskich gangsterów i bandziorów jak danny trejo,twarz skończonego łajdaka,czy alkoholika,który umiejętnie hoolywood wykorzystał,a właściwie rodriguez który był jego kuzynem,o ile się nie mylę,pewnie to że był bokserem,świadczy że w rzeczywistości,też raczej należy do ''twardych'' ludzi,a nie jak niektóre gwiazdy kina akcji,trejo,to prawdziwy fighter w życiu prywatnym,choć miał swoje demony kiedyś w sensie pił,cpał,ale wyszedł z tego,jak na fightera przystało zresztą,100 lat danny
a zapomniałem dodac że w młodości miał tez konflikty z prawem za które siedział...można więc powiedziec że role jakie odgrywa w filmach nie róznią sie za bardzo od tego co robił prywatnie w tamtym czasie(choc pewnie nikogo nie zabił xD)..choć kto wie xD
Przeczytałam, że siedział na handel. Tutaj jest napisane, że spędził więzieniu 11 lat więc raczej nie zabił...
Chyba nie zaczailas że z tym zabiciem to był żart taki.a o handlu to właśnie wiem ze za to siedział.pozdro
Siedział za handel, nie zabójstwo. Należąc swego czasu do gangu jest spore prawdopodobieństwo, że jednak kogoś sprzątnął.
Zastanawiało mnie zawsze, skąd mu się wzięła taka parszywa gęba. Czyżby przechodził jakąś ospę, czy cuś?