Jest to pierwsza drama którą obejrzałem w całości. Zakochałem się już w Ha Ji-Won oglądając Cesarzową Ki na dwójce, ale tutaj wypada jeszcze lepiej. Żałuję tylko, że obejrzenie tej dramy zajęło mi tylko 5 dni, bo wolałbym dłużej się cieszyć serialem. Ale cieszę się, że nie zrezygnowałem po 3 odcinkach, bo tak naprawdę serial rozkręca się od zamiany bohaterów. I muzyka jest genalnia, a samo zakończenie rewelacyjne.
Mnie w zakończeniu ubodło jednak, że nie wyprawili wesela z powodu okropnej matki głównego bohatera. Ale to pewnie dlatego, że kompletnie nie jestem w stanie pojąć, czemu im obojgu wciąż zależało na relacji z tą kobietą, po tym wszystkim, co zrobiła.
Swoją drogą przez przepowiednię Ah-Young cały czas czekałam na jakiś dramatyczny zwrot akcji, a tu niespodzianka, wszystko skończyło się dobrze :D