Do listy cywilizacji została dodana Polska. Władca to Kazimierz Wielki, specjalna jednostka
Husaria, zdolność solidarność pozwalająca odblokowywać co epokę jakiś bonus, specjalny
budynek to stajnia królewska pozwalająca na ulepszanie husarii czy coś w tym stylu.
Ponoć z wstępnej zapowiedzi z CD-Action wynika że Kazimierz to straszny gbur ;d i nawet w przyjaznych stosunkach naskakuje groźnie do innych oby nie było polskiej parodii...
A gra z tego co się obiecuje wniesie sporo usprawnień rozszerzy część aspektów no ja nie mam zastrzeżeń i czekam z niecierpliwością.
Jak masz jakieś ciekawe informacje to śmiało możesz się nimi tu podzielić ja tylko wiem tyle co z tamtej zapowiedzi.
Już nie róbmy bólu dupy, to przecież gra, a nie multimedialny podręcznik historii.
Polska powinna mieć 3 przywódców moim zdaniem:
* Kazimierza Wielkiego - dodatki do ekonomii i plusy do zadowolenia/kultury
* Jan III Sobieski - dodatki dla jednostek bojowych
* Piłsudski - dodatki bojowe + dodatek ekonomiczny
... co jest głupotą niestety. W Civ 4 było po paru przywódców na państwo, pokazując tym samym, że każdy kraj miał kilku wielkich ludzi.
Jednego tylko nie mogłem zrozumieć - dlaczego Rosja ma Stalina jako przywódcę, zaś Niemcy nie mają Hitlera...
Prawdopodobnie dlatego, że Niemcy nie są zbyt dumni z Hitlera, a Rosjanie uznają Stalina za jednego z najlepszych przywódców.
Oczywiście, lecz nie trzeba być z czegoś dumnym, by stwierdzić, że jest to wielkie. Hitler z pewnością do wielkich należał, a w kwestii ludobójstwa, Stalin go przebił na głowę (ponad 25 milionów ludzi).
Bo stalin nie wybrzydzał - mordował swoich na równi z obcymi (albo i bardziej swoich - bo tych miał więcej pod ręką), hitler eksterminował z rasistowskich pobudek - siłą rzeczy ma mniej ofiar bo był w ich doborze selektywny. Czy czyni go to mniejszym zbrodniarzem?
Co do Polski - nie wierzcie we wszystko co przeczytacie w podręcznikach historii, bo zaraz wyjdzie, że dwudziestu wielkich przywódców mogliśmy mieć w tej grze. Są władcy popularniejsi w naszej pamięci i mniej popularni, a trzej wymienieni przez Oriflame?
Kazimierz, świetny gospodarz, ale trochę tchórz. W toczonych przez niego bojach więcej mitów i przekłamań niż prawdy... w dodatku był najnormalniej w świecie gwałcicielem. Niby nic nowego, faceci u władzy często nie słuchali odmowy ze strony damy, no ale mimo wszystko skaza zostaje. No i te romanse i gwałty na lewo i prawo (i chlanie na umór) nie pozwoliły mu spłodzić prawowitego potomka - lipa dla dynastii...
Jan III Sobieski - bez wątpienia wielki wódz. Sęk w tym, że fatalny polityk. Jako, że za jego władzy, pomimo wygranych bitew, pozycja Rzeczpospolitej osłabła jeszcze bardziej trzeba uznać, że błędy polityczne zepsuły więcej niż naprawiały wygrane bitwy.
Józef Piłsudski - ludzie zdają się nie pamiętać, że obalił legalnie panującego prezydenta wszczynając wojnę domową. To dla mnie przekreśla wszystko co dobrego zwojował. Po każdych wyborach jedni będą zadowoleni a inni będą marudzić, że Polska ma przerąbane bo ten kto wygrał tylko jej zaszkodzi (bo tylko ci na których JA chcę głosować mogą mieć rację - typowe myślenie przeciętnego wyborcy). I co? Platforma ma wszczynać wojnę za każdym razem jak wygra wybory PIS i odwrotnie? Okres jego władzy jest w Europie liczony w jednym szeregu z wszystkimi faszystowskimi reżimami Europy (licząc z Włochami musolliniego, i rzeszą adolfa).
Szczerze mówiąc sam nie wiem kto mógłby zasłużyć na zaszczyt bycia twarzą Polski w tej grze. Sobieski to nie jest zła kandydatura - na pewno nie jeden w Europie o nim słyszał. Bem - choć raczej raczej jako "wielki generał" niż władca - bohater narodowy Polski, Węgier, Turcji... walczył z zaborcami gdzie tylko mógł, w tym celu gdy upadły powstania w których brał udział przeszedł na islam i wstąpił do armii tureckiej chcąc w jej szeregach kopać tyłki Rosjanom! Kościuszko - też kandydat raczej na generała - jeden z bohaterów amerykańskiej wojny o niepodległość....
z takich typowych kandydatów na władcę poleciłbym kogoś z pary Mieszko I, Bolesław Chrobry - pierwszy to historycznie uznany twórca państwa polskiego, drugi umocnił jego pozycję, został pierwszym królem Polski (a ranga królestwa deklasuje księstwa - innymi słowy jego prestiż to prestiż całego kraju!). Potem długo długo nic... może dopiero ten Sobieski (na upartego wcześniej Batory - też dobry wódz).