Nie wiem, co się stało z tym reżyserem po nakręceniu 2 dobrych filmów jak Szósty zmysł i Niezniszczalny widzę u niego tendencję spadkową Znaki jeszcze były przyzwoitym thrillerem. Osada jak dla mnie tu już była porażka, ale fakt faktem film od początku prawie do samego końca trzymał w napięciu i głównie zawiodła końcówka, która najbardziej obniżyła walory tego filmu. Natomiast Kobieta w Błękitnej Wodzie cóż zaczyna się w miarę fajnie główny bohater poznaje tajemniczą postać i tyle jak to tak odebrałem, że ani mu zwisa ani powiewa wyłowił ja z wody opowiedziała mu historyjkę ten w nią uwierzył i dobrze żadnych emocji itp. Podobała mi się głownie początek jak poznawał historię całego tajemniczego świata jeszcze była w miarę dobra muzyka w kluczowych momentach filmu. Nie wiem może reżyser teraz bardziej skupił się na aktorstwie, bo zazwyczaj w swych filmach ma kurtką rolę epizodową natomiast tutaj pokaźna może nawet tyle grał lub minimalnie mniej niż pani Howard. Oczywiście nie mam nic przeciwko jego grze prawdopodobnie najlepiej zagrał ze wszystkich aktorów. Ogólnie film był strasznie chaotyczny dialogi i gra aktorów na takim sobie poziomie najlepsza z całego filmu jest na pewno muzyka. Film na pewno nie dorasta do pięt Szóstemu zmysłowi czy Niezniszczalnemu i do Znaków nawet jest słabszy od Osady jednym słowem stracony czas przynajmniej w moim przypadku może komuś się spodoba.